Słodkości z Cocomo Art podbijają Europę
mój biznes | Ręcznie wyrabiane cukierki i lizaki z Polski trafiają do ekskluzywnych domów handlowych w Londynie i Mediolanie oraz na stoły arabskich szejków.
michał duszczyk
Ponad 80 proc. produkcji idzie na eksport. Słodkości z zakładu w Pruszczu Gdańskim trafiają do ponad 20 krajów. Wyjątkowo chętnie kupują je Skandynawowie, Brytyjczycy i Włosi. Polubili je też Niemcy, Słowacy czy Grecy. – Jeden z szejków arabskich za kilogram naszych wyrobów z karmelu zapłacił 250 euro - mówi Marcin Muński, współwłaściciel Cocomo Art, największej manufaktury słodyczy w naszym kraju.
Od początku działalności produkcja Cocomo Art skierowana była na rynki europejskie. – Rodzimy rynek zostawiliśmy sobie na deser. Od zeszłego roku mocno jednak pracujemy nad szeroką dystrybucją w Polsce. Dziś lizaki, karmelowe cukierki czy cukrowe laski można kupić już w niemal tysiącu polskich sklepów, głównie renomowanych sieci delikatesów, drogerii i kiosków oraz specjalistycznych punktów ze słodyczami – dodaje szef Cocomo Art.
Pierwsi w Europie
Marcin Muński karierę zawodową rozpoczynał w koncernie Black & Decker, gdzie odpowiadał za rozwój sprzedaży elektronarzędzi. Wprowadzał też na polski...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta