Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Striptiz. Kłopotliwe książki polityków

11 lutego 2015 | Rzecz o polityce
Jarosław Kaczyński,
źródło: Rzeczpospolita
Jarosław Kaczyński, "Polska naszych marzeń", Lublin 2011
Bronisław Komorowski,
źródło: Rzeczpospolita
Bronisław Komorowski, "Zwykły polski los", Warszawa 2015
Kwaśniewski: „Nie lubię tracić czasu
źródło: Rzeczpospolita
Kwaśniewski: „Nie lubię tracić czasu", Łódź 1995
Andrzej Stankiewicz
autor zdjęcia: Waldemar Kompała
źródło: Fotorzepa
Andrzej Stankiewicz

Biografie, wywiady | Kwaśniewski, Miller, Rokita, Tusk, Kaczyński, Komorowski...

andrzej stankiewicz

Prezydent uległ modzie i w kampanii wyborczej wydaje własną książkę. Przykłady politycznych konkurentów uczą jednak, że autobiograficzna spowiedź nie musi pomóc, a może zaszkodzić.

„Prostytutka, złodziej, milicjant i rodzina Komorowskich stworzyli wspólnotę – razem się wszyscy trzymali. To znaczy pan milicjant pilnował, żeby złodzieja nie złapali. Złodziej pilnował tego, żeby nikt niczego z naszego baraku nie ukradł. Zaś owa »dama« pewnie się wszystkim odwdzięczała inaczej. Zresztą dostarczała rozrywki mniej więcej raz na tydzień nam wszystkim razem. Pani Olesia przychodziła niekiedy pod »dobrą datą« z jakimś klientem, a potem dawała popis na trawniku przed barakiem. Jeden z sąsiadów grał na harmonii, reszta patrzyła, siedząc w oknach, jak pani Olesia robi striptiz. Fruwały spódnice i bluzki. Spadały na krzaki. A ona tańczyła. Wszyscy byli zachwyceni. A ja, na co dzień bawiąc się z jej dzieciakami, zyskiwałem na edukacji. Wychowanie seksualne w szkole nie było mi już potrzebne" – tak Bronisław Komorowski wspomina swe dzieciństwo w podwarszawskim Józefowie. Ale nie jest to fragment nowej książki „Zwykły polski los", która ukaże się na początku marca. To cytat z poprzedniej autobiografii Komorowskiego – „Prawą stroną" – opublikowanej dekadę temu, gdy politycy mówili o sobie bardziej otwarcie.

W nowej...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10063

Wydanie: 10063

Spis treści
Zamów abonament