Wierna służba władzy
Największymi przegranymi tej kampanii nie są politycy, ale dziennikarze. Kilku z nich jasno bowiem pokazało, że zawodu uczyło się od reżimowego propagandysty Jerzego Urbana.
Nie, nie mówię o wszystkich, którzy ujawnili w tej kampanii swoje poglądy. To dla mnie normalne i cieszę się, że przedstawiciele polskich mediów wreszcie zaczęli otwarcie mówić o swoich przekonaniach, zamiast skrywać je pod maską pseudoobiektywizmu. Kilku dziennikarzy przekroczyło jednak granice i nie tylko wprost agitowało za jednym kandydatem, ale robiło to w sposób godny „Goebbelsa stanu wojennego". A to wyraźny...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta