Nie traktujmy wyborców jak naiwnych
Jerzy Stępień | Listowne zawiadomienia o wyborach i warunkach ważności głosu, przezroczyste urny wyborcze czy możliwość nagrywania liczenia głosów przez mężów zaufania to wszystko zbędne rozwiązania – ocenia były prezes Trybunału Konstytucyjnego w rozmowie z Michałem Cyrankiewiczem.
Rz: 15 maja Sejm uchwalił nowelizację kodeksu wyborczego, której projekt został opracowany przez Kancelarię Prezydenta RP. Jak czytamy w uzasadnieniu, jej celem jest doskonalenie procedury wyborczej, usprawnienie technicznej strony głosowania oraz wzmocnienie przejrzystości ustalania wyników wyborów. A jednym ze środków, które temu celowi mają służyć, są zawiadomienia o wyborach dostarczane wyborcom przez wójta.
Jerzy Stępień: Działania informacyjne, które gmina zrealizuje jako zadanie zlecone...
...tak, o ten przepis chodzi...
...w formie druku bezadresowego umieszczonego w oddawczych skrzynkach pocztowych z informacją o sposobie głosowania oraz warunkach ważności głosu w danych wyborach.
Zgadza się.
Ten przepis jest po prostu zbędny. W każdym lokalu wyborczym jest przecież informacja o tym, jak głosować i jak oddać głos ważny. Na kartce do głosowania również jest taka instrukcja. Tak że nie sądzę, aby ten przepis był sensowny. Będą to dodatkowe koszty, a później się okaże, że chociaż jest to zadanie zlecone, to i tak gminy nie dostaną pełnej refundacji za wykonane czynności i będą musiały jeszcze do tego dokładać z własnych budżetów. Przepis, w mojej ocenie, jest zatem kompletnie zbędny.
Ale wiadomo, dlaczego się w prezydenckim...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta