Reklamę będzie można ujarzmić
Ustawa krajobrazowa wreszcie daje radom gmin prawo do określania w formie uchwał, gdzie i jakie reklamy można umieszczać, jakie mają mieć gabaryty, a także rodzaj materiałów budowlanych, z których mogą być wykonane.
Rz: Od lat Warszawa walczy z nadmiarem reklam. Gołym okiem widać, że bez większych sukcesów
Wojciech Wagner: To nie takie proste. Walka z reklamami przypomina trochę walkę z wiatrakami. Udaje się zdjąć jedną – pojawiają się dwie inne.
Dlaczego tak się dzieje?
Brakuje przepisów, które w sposób kompleksowy regulowałyby te kwestie. Na razie korzystamy głównie z przepisów prawa budowlanego dotyczących samowoli, a te nie są skuteczne. Cóż z tego, że udaje się doprowadzić do wydania przez powiatowego inspektora nadzoru budowlanego nakazu rozbiórki nośnika. Firma reklamowa natychmiast odwołuje się do wojewódzkiego inspektora nadzoru, a później do sądu administracyjnego. Po kilku latach batalii sądowych taki nośnik jest w końcu rozbierany, ale przez ten czas nieuczciwy przedsiębiorca zdąży już odpowiednio dobrze zarobić. Sama zaś rozbiórka nośnika nie jest dla niego specjalną dolegliwością. To przecież nie budynek, ale stelaż, który z łatwością można zdemontować i przenieść w inne miejsce. Taka zabawa w kotka i myszkę.
Ta patologia dotyczy przede wszystkim posesji prywatnych, ale pozwalają nań niestety także niektóre instytucje, które swoje nieruchomości otrzymały od państwa w celu wykonywania ważnych funkcji publicznych. W tym gronie nagminnie pojawiają się spółki PKP...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta