Po co nam państwo?
Jestem przekonany, że pytanie o silne państwo to pytanie również o to, jaki jest pożądany standard usług publicznych oraz jakie ma być podejście państwa do obywatela – pisze socjolog.
Okres wyborczy to czas obietnic oraz prezentacji programów. Analizując ostatnie wybory prezydenckie oraz deklaracje polityczne związane z jesiennymi wyborami parlamentarnymi, odnoszę wrażenie, że – jako społeczeństwo – cały czas nie odpowiedzieliśmy sobie na fundamentalne pytania: jakie są cele państwa i jego obowiązki wobec obywateli? A w związku z tym, jakie zobowiązania wobec państwa ma obywatel?
Te pytania mają dziś ogromne znaczenie. Coraz powszechniejsze bowiem staje się oczekiwanie, że państwo będzie aktywnym podmiotem, który z jednej strony zapewni obywatelom wysoki standard usług publicznych, nieodbiegający od wzorców europejskich, a z drugiej – angażując obywateli w życie społeczne – pozwoli zlikwidować stereotyp rozdzielności władzy od ludzi (partycypacja).
Zamiast tego obserwujemy personalne spory, walki plemienne oraz płytkie dyskusje o tematach pobocznych. W ich trakcie obiecuje się obywatelom wiele rozwiązań cząstkowych, skupia się na zasadzie interpretowania wątpliwości na korzyść podatnika, reguluje się sposób gospodarowania elektrośmieciami czy przygotowuje się projekt ustawy o kredytach frankowych.
Tymczasem warto się zastanowić, co ma być regulowane przepisem prawa, a co jest przestrzenią odpowiedzialności obywatelskiej, dobrej praktyki i pozytywnej normy społecznej. Na ile model państwa regulującego najdrobniejsze sprawy jest zasadny w dynamicznym świecie?...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta