Bieszczady smakują grzybową
ROZMOWA | Od początku chcieliśmy robić coś więcej niż tylko piwo regionalne – mówi szefowa Bieszczadzkiej Wytwórni Piwa.
Rz: Dlaczego Bieszczady?
Agnieszka Łopata: Bardzo lubię dzikie tereny, lasy, otwarte przestrzenie, zwierzęta, rośliny, ciszę i spokój. Podczas studiów doktoranckich z zakresu ochrony środowiska dużo czasu spędzałam na wędrówkach po Beskidzie Niskim i Bieszczadach. Trafiła się okazja, aby kupić tutaj trochę ziemi rolnej. Tak stałam się panią na bieszczadzkich włościach. Wszyscy pukali się w głowę: „Po co ci ta ziemia, ekologiczne uprawy...". Ale wiedziałam, że to słuszna droga.
Co sprawiło, że postanowiła ją pani kupić i zostać na dłużej?
Po zrobieniu doktoratu stwierdziłam, że praca na uczelni to nie moja bajka. Wolałam wolny zawód w drewnianym domu z dala od cywilizacji, wykorzystujący odnawialne źródła energii. Chciałam mieć ekologiczne: sad, ogródek, winnicę, chciałam mieć konie, owce, psy i koty. Jak zaplanowałam, tak zrobiłam. Z moim chłopakiem Andrzejem zbudowaliśmy w ciągu dwóch lat nasz drewniany dom, śpiąc w tym czasie w wojskowym namiocie. Z moich...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta