Towarzystwo fatalnych projektów
Wielkie straty, nieudane restrukturyzacje, prokuratorskie zarzuty – historia Towarzystwa Finansowego Silesia źle wróży śląskim kopalniom.
31 mln zł przychodów i 7,5 mln zł zysku – z takim wynikiem zamknęło ubiegły rok TF Silesia, do którego rząd chce przerzucić 11 nierentownych kopalń Kompanii Węglowej. To marnie jak na spółkę, która ma ratować największą górniczą firmę w Europie zatrudniającą 30 tys. osób i potrzebującą na najbliższe pięć miesięcy aż 700 mln zł.
W poprzednich latach wyniki spółki były zdecydowanie gorsze, od 2011 r. Towarzystwo przynosiło gigantyczne straty – w 2013 r. było to ponad 45,6 mln zł, w 2012 r. – ponad 44 mln zł, a w 2011 r. – ponad 19 mln zł.
Nic dziwnego, że w Kompanii Węglowej nikt nie wierzy w przejęcie przez Silesię. – To tylko piarowy pomysł rządu na przeczekanie. Trudno, żeby mrówka ratowała słonia – mówi z przekąsem osoba znająca kulisy sprawy.
Scenariusz dla górnictwa
Towarzystwo Finansowe Silesia z siedzibą w Katowicach mieści się w kilku pokoikach w nowoczesnym biurowcu. Według danych resortu skarbu zatrudnia 24 osoby, których wynagrodzenie kosztuje rocznie 2,6 mln zł. Obecnie spółką kieruje 38-letnia Agnieszka Skarboń, wiceprezes. Niezwykle trudno się z nią umówić na spotkanie – sekretarka proponuje wyłącznie pytania na piśmie.
Dziś Silesia nie ma...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta