Druga fala roszad kadrowych
Choć odwołanie prezesa Lotosu kończy powyborczą wymianę szefów dużych państwowych firm, to w spółkach zależnych karuzela się rozkręca.
Anita Błaszczak
Po środowym odwołaniu Pawła Olechnowicza z fotela szefa Grupy Lotos wśród polskich czempionów, czyli czołowych spółek z udziałem Skarbu Państwa, stanowisko utrzymał tylko Zbigniew Jagiełło, prezes PKO Banku Polskiego. Jak zapewniał na konferencji prasowej w środę minister skarbu Dawid Jackiewicz, „pan prezes Jagiełło śpi spokojnie, gdyż rada nadzorcza PKO BP nie dała wyrazu niezadowolenia z jego działalności". Jednak na spokojny sen mogło w ostatnich miesiącach liczyć niewielu szefów firm z udziałem Skarbu Państwa, m.in. odwołany ostatnio prezes Totalizatora Sportowego.
Z analizy „Rzeczpospolitej" wynika, że od czasu przejęcia rządów przez PiS w listopadzie 2015 r. niemal 100 proc. z 32 znaczących państwowych firm (nie licząc pomniejszych, jak np. stadniny) zmieniło szefa. W skali ostatnich 12 miesięcy odsetek rotacji przekroczył 114 proc., gdyż w części spółek prezesa wymieniano kilkukrotnie. Gdyby zaś liczyć menedżerów pełniących te obowiązki, ten wskaźnik byłby jeszcze większy.
Prawo właściciela
To najszybsze tempo powyborczych zmian od początku 2000 r., choć również poprzednie ekipy polityczne po objęciu władzy przeprowadzały radykalne przetasowania w radach nadzorczych i zarządach spółek pozostających pod kontrolą państwa. Tyle że zabierało to zwykle więcej czasu.
Eksperci HR i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta