Od 1 lipca polskim przewoźnikom przybędzie obowiązków
Już za tydzień polskie firmy transportowe działające na terenie Francji będą musiały zapewnić kierowcom przynajmniej 6,89 euro za godzinę pracy. Nie jest jednak jasne, co można zaliczyć na poczet tej stawki minimalnej.
W życie wchodzi dekret wykonawczy do ustawy Emmanuela Macrona o numerze 2016-418, który zacznie obowiązywać 1 lipca.
Mimo formalnej skargi przeciwko Francji do Komisji Europejskiej na te przepisy oraz zaskarżenia ich przed francuskim Naczelnym Sądem Administracyjnym (Conseil d'Etat) jest niewielka szansa na to, aby Francuzi – podobnie jak Niemcy przy przewozach tranzytowych – ustąpili i choć w części zrezygnowali z ograniczenia dostępu do rodzimego rynku usług transportowych dla zagranicznych firm. O ile jednak sprzeciw wobec regulacji niemieckich zgłaszała głównie Polska i inne kraje Europy Środkowo-Wschodniej, o tyle francuskie przepisy budzą zaniepokojenie również w tzw. starej Europie.
Same niewiadome
Niejasność tych regulacji i brak wytycznych francuskiej administracji powodują, że nie tylko polscy przewoźnicy pozostają w niepewności co do tego, jak od 1 lipca prawidłowo zorganizować przewóz na terenie Francji. Na to nakłada się swoista bezradność strony francuskiej. Na ostatnim spotkaniu w Brukseli Francuzi sami przyznali, że nie wiedzą, jak liczyć francuską płacę minimalną z uwzględnieniem odmiennych systemów wynagrodzeń obowiązujących w innych krajach unijnych.
Niewątpliwie takie stanowisko Francji nie pomaga przewoźnikom. Jedno jest pewne: ci, którzy planują pozostać na rynku francuskim, będą musieli wykazać, że spełniają wymogi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta