Nie każda zmiana w projekcie to ryzyko
Architekci nie są pozbawieni ochrony, gdy w ich dziełach wprowadzane są nieuprawnione zmiany. To jednak, czy roszczenia będą skuteczne, zależy od przyczyn i sposobu wprowadzania zmian – pisze ekspert Piotr Zawadzki.
Zagadnienie zmian w projektach oraz w obiektach powstałych na ich podstawie należy do najbardziej kontrowersyjnych kwestii w badaniach due diligence nieruchomości. Wiele praktycznych problemów wynika z nieporozumień co do znaczenia podstawowych pojęć używanych w umowach z architektami. Często nie uwzględnia się także biznesowej oceny potrzeb związanych z zamierzonym sposobem eksploatacji budynku.
Prawa osobiste czy majątkowe
Na wstępie warto podkreślić, że zagadnienie dopuszczalności zmian w projektach i budynkach, niezależnie od ich zakresu, należy lokować w tematyce praw osobistych, ewentualnie praw zależnych, a nie w zakresie przenoszenia autorskich praw majątkowych. W szczególności błędem jest formułowanie prawa do wprowadzania zmian czy modyfikowania projektów architektonicznych jako jednego z pól eksploatacji. Powoduje to istotne wątpliwości interpretacyjne.
W praktyce często utożsamia się zagadnienie prawa do wprowadzania zmian oraz prawa do wykonywania praw zależnych. Jest to błąd, ponieważ mimo podobieństw są to odrębne kategorie. Wprowadzanie zmian to zasadniczo problematyka art. 16 pkt 3 i art. 49 ust. 2 prawa autorskiego. Z kolei do wykonywania praw zależnych odnosi się art. 2 oraz art. 46 prawa autorskiego.
Opracowanie, w rozumieniu prawa autorskiego, to nowy utwór powstały w oparciu o dzieło oryginalne. Typowym opracowaniem jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta