Chyba trochę się nas boją
Polacy zagrają w sobotę o ćwierćfinał z drużyną, która za chwilę może się rozpaść.
Co łączy Granita Xhakę, Xherdana Shaqiriego, Valona Behramiego, Admira Mehmediego i Blerima Dżemailiego? Wszyscy grają w pomocy i są potomkami albańskich imigrantów. Równie dobrze mogliby być gwiazdami przyjętej niedawno do piłkarskiej rodziny reprezentacji Kosowa. FIFA dała zielone światło do zmiany barw. Kto wie, czy w meczu z Polską Szwajcaria nie wyjdzie po raz ostatni w takim składzie.
Jesienią Kosowo wystartuje w eliminacjach do rosyjskiego mundialu, zostało dołączone do grupy z Chorwacją, Islandią, Ukrainą, Turcją i Finlandią. Shaqiri już zapowiedział, że ewentualne powołanie rozważy. Przywiązanie do kraju przodków podkreśla przy każdej okazji, po wygranym finale Ligi Mistrzów z Bayernem (2013) biegał po boisku z flagą Kosowa. Jej miniaturę ma też namalowaną na bucie.
Szwajcarzy z importu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta