Futbol z kukułką
Szwajcaria to jest reprezentacja, która ma dobrych piłkarzy i słabe koszulki. Podobno Szwajcarzy wynaleźli zegary z kukułką, dziury w serze i zaprzęgli świstaki do pracy w fabryce czekolady. Ponad wszelką wątpliwość robią najlepsze scyzoryki i zegarki na świecie.
Podobno przed wojną dżentelmeni, chcąc zaimponować damom, zabierali je automobilem na przejażdżkę po okolicach Davos, pod pretekstem napompowania kół tamtejszym powietrzem.
Jestem Szwajcarom za to wszystko bardzo wdzięczny. Także za trasy narciarskie, widoki, sterylną czystość, bezpieczeństwo na ulicy i w banku.
Ale nie jest to krajobraz bez skazy, bo przecież UEFA i FIFA mają siedziby w Szwajcarii, a Sepp Blatter nieco zaszargał opinię Szwajcarów.
Jeszcze pół wieku temu Adidas skupował skórę cieląt pasących się na szwajcarskich alpejskich halach...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta