Pilnie potrzebna jest społeczna zgoda na zaplanowany rozwój
Ograniczenie anarchii i przywrócenie kontroli procesów urbanizacyjnych będzie o wiele trudniejsze, niż budowanie w latach 90. samorządu terytorialnego, na który wszyscy czekali.
Adam Kowalewski
Reforma samorządowa jest powszechnie oceniana jako jedna z najlepszych reform III RP. Jest dziś fundamentem naszej demokracji. W ocenach prezentowanych z okazji 25-lecia samorządów krytykowano jednak stan naszej gospodarki przestrzennej.
Koncepcja Przestrzennego Zagospodarowania Kraju 2030 przyjęta uchwałą Rady Ministrów (2012 r.) oraz raporty eksperckie, takie jak „Przestrzeń życia Polaków" oraz „Raport o ekonomicznych stratach i społecznych kosztach niekontrolowanej urbanizacji w Polsce" krytycznie oceniają niekontrolowane procesy urbanizacyjne, rozpraszanie zabudowy oraz ich skutki – straty społeczne i gospodarcze. Słabość planowania ujawnia się, gdy analizujemy realizację krajowej polityki przestrzennej.
Koncepcja Przestrzennego Zagospodarowania Kraju 2030 zakłada przywrócenie i uchwalenie ładu przestrzennego, zwłaszcza powstrzymanie szkodliwego zjawiska rozlewania się miast. Nie wprowadzono jednak barier prawnych i ekonomicznych koniecznych, aby zjawisko to ograniczyć, i zadaniem tym obarczono gminy. Jednak rady i wójtowie, działając pod naciskiem swoich elektoratów, polityków i grup interesu, często nie są w stanie kontrolować procesu urbanizacji. Jest to interes i zadanie państwa, jego realizację powinno zapewnić prawo oraz instrumenty polityki krajowej.
Prawo nie zapobiega złym zjawiskom...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta