Francja myśli tylko o zamachu
Drugi po Wielkiej Brytanii czołowy kraj wycofuje się z gry w Unii. Dla Paryża pokonanie dżihadu to priorytet.
To była wyjątkowo przykra scena. Manuel Valls przyjechał w poniedziałek na Promenadę Anglików, aby w samo południe uczcić minutą ciszy śmierć w tym właśnie miejscu 84 osób zgniecionych przez pędzącą ciężarówkę. Jednak premier został przywitany gwizdami, a nawet krzykami „zabójca" i „dymisja".
– Gdy idzie o terroryzm, jeden zamach plus jeden zamach nie daje dwóch zamachów, tylko znacznie więcej: poczucie bezsilności państwa – tłumaczy „Rz" zmianę nastrojów społecznych Dominique Moisi, współzałożyciel Francuskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych (IFRI).
Hollande przegrywa wojnę
Sondaż przeprowadzony przez IFOP dla „Le Figaro" pokazuje, że aż dla połowy Francuzów kraj „jest w stanie wojny". Ale takiej, którą przegrywa. Bo 67 proc. Francuzów nie wierzy w skuteczność obecnych władz i spodziewa się kolejnych zamachów.
Na dziewięć miesięcy przed wyborami prezydenckimi nad Sekwana pękła więc dotychczasowa jedność w walce z dżihadem, a zaczęła się otwarta polityczna konfrontacja....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta