Europejska polityka po Paryżu powinna się zmienić
Nie powinniśmy zwiększać ambicji związanych z redukcją CO2 – mówi wiceminister środowiska
Rz: W grudniu 2015 r. wynegocjowano nowe globalne porozumienie klimatyczne, które następnie podpisaliśmy w kwietniu tego roku z ponad 170 krajami m.in. największymi emitentami na świecie, czyli Stanami Zjednoczonymi, Chinami oraz Indiami. Pozostaje jeszcze ratyfikacja. Jak wygląda nasz harmonogram?
Paweł Sałek: W niedługim czasie rozpocznie się formalna procedura związana z ratyfikacją porozumienia z COP21. Stosowne dokumenty już przygotowuje Ministerstwo Środowiska. Będą one następnie konsultowane z innymi resortami, w tym głównie z Ministerstwem Spraw Zagranicznych. Po zatwierdzeniu przez rząd trafią do parlamentu i do podpisu prezydenta.
Kiedy to się stanie?
Trudno powiedzieć. Generalnie zależy nam na tym, by porozumienie zawarte w Paryżu podczas COP21 stało się obowiązującym prawem. Jesteśmy za tym, by je ratyfikować. Jednakże wcześniej chcielibyśmy zabezpieczyć pewne kwestie w kontekście polityki klimatycznej UE, a od tego może zależeć ewentualna akceptacja parlamentu.
O co dokładnie chodzi?
W tej chwili trwa dyskusja i są doprecyzowywane szczegóły naszego stanowiska. Uważamy, że do 2020 roku powinniśmy wypełnić nasze zobowiązania unijne. Cele postawione w tym horyzoncie nie są naszym zdaniem zagrożone, ale koszty polityki klimatycznej UE są dla polskiego przemysłu dużym obciążeniem.
Dlatego po 2020 roku...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta