PGE Narodowy jest multifunkcyjny
W Europie jest zaledwie kilka stadionów, które wychodzą na plus. Powiedzmy sobie szczerze, wart ponad 2 mld zł stadion nigdy się nie zwróci – mówi Marcinowi Piaseckiemu prezes spółki PL.2012+ zarządzającej stadionem.
Jakub Marcin Opara
Rz: Czy już nie ma obaw, że stadion stanie się biznesowym niewypałem?
Wątpliwości oczywiście istniały. Biznes stadionowy jest nowym biznesem, pojawił się w Polsce po Euro 2012. PGE Narodowy jest jednak miejscem multifunkcyjnym, które zostało – jak widzę to po roku zarządzania obiektem – zaprojektowane dosyć pomysłowo. Można prowadzić kilka linii biznesowych. Pamiętajmy, że żaden stadion nie utrzymałby się z organizowania samych wydarzeń. Tymczasem my w 2016 r. mieliśmy sześćdziesiąt kilka milionów przychodów i mniej więcej 15 mln zysku. Co najmniej. Dokładne liczby podam po audycie.
Jak wyglądałby wynik, gdyby nie obecność PGE, głównego sponsora?
Ale PGE jest. Gdyby nie było PGE, gdyby nie było szczytu NATO, to obiekt stałby pusty i generował wyłącznie koszty. Sztuką jest tak zarządzać obiektem, żeby mieć takich partnerów.
Ale w ten sposób jedna spółka skarbu wspiera inną.
Państwo z natury swoich obowiązków musi dbać o infrastrukturę sportową. Pamiętajmy, że w Europie jest zaledwie kilka stadionów, które wychodzą na plus. Powiedzmy sobie szczerze: wart ponad 2 mld zł stadion nigdy się nie zwróci. Robimy jednak wszystko, żeby PGE Narodowy się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta