May niweczy dzieło Thatcher
Brytyjczycy wyjdą z jednolitego rynku. Premier nie udało się złamać krajów Unii i dostać lepszych warunków Brexitu.
Długo oczekiwane przemówienie o tym, jak ma wyglądać rozwód ze Wspólnotą, premier wygłosiła w londyńskim Lancaster House, tym samym miejscu, gdzie 29 lat temu Margaret Thatcher zachwalała powstanie jednolitego rynku. Żelazna Dama odegrała kluczową rolę w wynegocjowaniu i podpisaniu w 1986 r. jednolitego aktu europejskiego, który stworzył największy rynek świata i uwolnił potencjał europejskiej gospodarki.
Tym razem przesłanie Theresy May było jednak odwrotne: Wielka Brytania wychodzi z jednolitego rynku. Tłumacząc powody tak dramatycznej decyzji, premier powiedziała:
– Europejscy przywódcy wielokrotnie powtarzali, że członkostwo w jednolitym rynku oznacza przyjęcie „czterech swobód" przemieszczania się towarów, kapitału, usług i ludzi. Wyjście z Unii, ale pozostanie w jednolitym rynku, oznaczałoby także podporządkowanie się wszystkim unijnym regulacjom, bez wpływu na ich kształt. Musielibyśmy ponadto utrzymać jurysdykcję Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości – tłumaczyła May.
Jonathan Portes, profesor ekonomii na londyńskim King's College, nie ma wątpliwości:
– Plan May oznacza...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta