Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Inteligencjo, ulecz się sama

10 listopada 2017 | Plus Minus | Jacek Salij
Jacek Salij OP
autor zdjęcia: Radek Pasterski
źródło: Rzeczpospolita
Jacek Salij OP

Inteligencja przestała być grupą wyrazistą. Nie ma już społeczeństwa analfabetów i półanalfabetów, wobec którego inteligencja mogła się poczuwać do obowiązku pełnienia ważnej roli społecznej. Nie zmieniło się tylko jedno: jej pogarda dla ludzi prostych.

Bardzo pesymistyczne proroctwo, dotyczące tego, jaki będzie nasz świat za sto lat, napisał Czesław Miłosz w roku 1968. Poeta nadał mu postać wiersza pt. „Wyższe argumenty na rzecz dyscypliny zaczerpnięte z przemówienia na radzie powszechnego państwa w roku 2068". Mianowicie będzie to świat uwolniony od niepokojów, poszukiwań i kłótni światopoglądowych: „Uratowaliśmy ich z pustkowia sprzecznych opinii, / Na którym co prawdziwe nie ma pełnej wagi, / Ponieważ równą wagę ma też nieprawdziwe". W świecie, w którym ludzie nie medytują już „nad sensem i bezsensem świata", również wolność straci dawne swoje znaczenie, a nadmiar konsumpcyjny nie będzie już przedmiotem roszczeń. Ponieważ zaś powszechnie uznane będzie „Prawo Zmniejszonych Celów", wszyscy nawet przez sen błogosławić będą cenzurę i niedostatek.

Ten nowy, przerażająco wspaniały świat już nadchodzi i żeby się w ciągu najbliższego stulecia ukształtować, nie potrzebuje ani rewolucji, ani promującej go grupy społecznej. Nie potrzebuje również żadnego aktywnego udziału w tym procesie inteligencji. Niezależnie od tego, czy będzie on pozytywny czy negatywny.

Czy inteligent ma dzisiaj jakąś misję społeczną?

O społecznej roli inteligencji trudno dzisiaj mówić z taką jednoznacznością, z jaką robiono to w XIX wieku czy choćby jeszcze przed ostatnią wojną....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10900

Wydanie: 10900

Spis treści

Publicystyka, Opinie

Zamów abonament