Nawet syn, by dostać ziemię, musi być rolnikiem
Ministerstwo Rolnictwa chce zlikwidować utrudnienia w dziedziczeniu i darowaniu ziemi bliskim. Jednak nie zauważa, że przy okazji tworzy nowe.
Na stronie Rządowego Centrum Legislacji pojawił się projekt zmian w zasadach obrotu ziemią rolną trzy dni po tym, jak w „Rzeczpospolitej" opisaliśmy jego założenia. Projekt poselski uwalnia handel ziemią, a resortowy ma załatać luki w ustawie o kształtowaniu ustroju rolnego (u.k.u.r.). Eksperci zauważyli jednak, że przy okazji tworzy kolejne absurdy.
„Ułatwienia" dla bliskich
Ministerstwo chce poprawić przepisy ograniczające obrót gruntami między bliskimi rolnika. Ich listę chce uzupełnić o: synową, zięcia i pasierba. Dziś u.k.u.r. nic o nich nie mówi. Muszą więc być rolnikami indywidualnymi, by odziedziczyć ziemię lub otrzymać ją w darowiźnie. Rolnik, który chce odejść na emeryturę i przenieść ojcowiznę na syna i synową, nie może tego zrobić, bo synowa nie jest dla niego osobą bliską. Nowela ma to wyeliminować.
–...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta