Litwiński: Nie dostanie kredytu, bo kupował alkohol w niedzielę?
Dostawcy usług poczty elektronicznej przyznają, że czytają nasze e-maile i dobierają nam reklamy na podstawie słów, których używamy – mówił w programie #RZECZoPRAWIE dr Paweł Litwiński, adwokat w kancelarii Barta Litiwński, ekspert Instytutu Allerhanda.
Profilowanie, o którym mówi RODO, opiera się na zbieraniu informacji i przetwarzaniu ich. – Mogą to być informacje o reklamie, w którą się klika, o tym, skąd i dokąd zamawia się taksówkę, gdzie się logował telefon – mówił ekspert. – Algorytmy analizują te informacje. To jest klasyczne profilowanie, które ocenia aspekty naszej osoby – dodał. Podkreślił, że profilowanie występuje też np., jeśli chcemy wziąć kredyt, kupić ubezpieczenie. – Usługodawca ocenia np. prawdopodobieństwo niespłacenia kredytu – powiedział gość. – Instytucje finansowe uwzględniają nawet to, że ktoś w niedzielę wieczorem kupował alkohol i płacił kartą – dodał. – RODO ochroni nas przed takim działaniem, wprowadzając obowiązek informacji o profilowaniu, i pozwoli sprzeciwić się temu – tłumaczył ekspert. Zmienią się też zasady informowania o wycieku danych. – Podmiot, któremu wyciekły nasze dane, będzie miał 72 godziny na poinformowanie nas o tym – mówił ekspert.