Terroryści z podziemia. Odwet na reżimie
W czasie wojny polsko-jaruzelskiej część działaczy opozycyjnych sięgnęła po metody walki, które w społeczeństwie nie były powszechnie akceptowane. sebastian ligarski
Walka z komunizmem w Polsce za pomocą tak radykalnych metod, jak podkładanie ładunków wybuchowych, rozpoczęła się na długo przed stanem wojennym. Do najbardziej znanych takich akcji należały próba wysadzenia pomnika Lenina i podpalenia muzeum wodza rewolucji w Poroninie przez członków grupy „Ruch" w 1970 r., wysadzenia pomnika Lenina w Nowej Hucie w 1979 r. oraz opisane na poprzednich stronach próba zabicia Władysława Gomułki przez Stanisława Jarosa i wysadzenie auli Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Opolu przez braci Kowalczyków.
Oto odpowiedź na brutalność władzy
Po tym, gdy w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 r. gen. Wojciech Jaruzelski wydał wojnę własnemu narodowi, powstało podziemie, które różnymi metodami dalej prowadziło walkę z władzami. Poza rozrzucaniem ulotek, drukowaniem niezależnej prasy, spacerami, na które udawano się w czasie emisji „Dziennika Telewizyjnego" (głównej tuby propagandowej reżimu), czy innymi formami czynnego oporu, dokonywano też aktów o charakterze terrorystycznym. Podpalano partyjne tablice informacyjne czy propagandowe, wrzucano petardy do kin czy teatrów lub rozpylano w nich smrodliwe substancje, ogłaszano listy „kolaborantów".
Liczne były też przypadki umieszczania ładunków wybuchowych m.in. w budynkach partyjnych, komendach MO, milicyjnych kasynach i miejscach...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta