Rząd na trudniejsze czasy
Nowy premier powinien zacząć urzędowanie od wymiany ministrów, którzy sobie nie radzą.
Najbliższe dwa lata będą znacznie trudniejsze niż dwa minione. Dlatego, będąc na półmetku, trzeba dokonać przegrupowania, wzmocnić siły i nie oglądając się na opozycję, reformować kraj. Zwycięstwo w wyborach parlamentarnych w roku 2019 może dać tylko silny rząd z wyrazistym liderem, który wniesie do polityki powiew świeżości.
W tych trzech zdaniach zawiera się strategia Prawa i Sprawiedliwości na drugą połowę kadencji, którą politycy tej formacji powoli ujawniają od lipca. Z tej filozofii wypływa cała rekonstrukcyjna telenowela. Ale by polityka nowego premiera była skuteczna, konieczne jest usunięcie z rządu osób, które w sposób ewidentny ciążą na jego wizerunku.
Infrastruktura i dyplomacja
Już w lipcu, podczas kongresu PiS w Przysusze, Jarosław Kaczyński wskazał na dwa resorty, w których konieczna jest zmiana. Mówił o Ministerstwie Infrastruktury z Andrzejem Adamczykiem na czele oraz resorcie dyplomacji, którym zarządza Witold Waszczykowski. Przed miesiącem – przy okazji półmetku rządu – na antenie TVP Info prezes PiS nie wskazywał imiennie ministrów do wymiany, ale...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta