Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Inwazja rodzimych raperów

22 czerwca 2018 | Kultura | Jacek Cieślak
≥Duet Taconafide wydał bestselerowy album „Soma 0,5 mg”
źródło: materiały prasowe
≥Duet Taconafide wydał bestselerowy album „Soma 0,5 mg”

Superduet Taconafide 
jest częściej słuchany od Eda Sheerana. 
A połowa polskich płyt to rap.

Na wartym prawie 300 mln zł polskim rynku fonograficznym rap ma jakieś 12 proc. udziałów. O wiele mocniej brzmi informacja, że to około połowy sprzedaży polskich płyt. Reszta przypada na repertuar zagraniczny.

Polscy raperzy stali się też artystami premium na najważniejszych festiwalach. W tym roku będą na największych scenach Orange Warsaw Festivalu i Open'era. Tylko czas występu mają wcześniejszy niż globalne gwiazdy.

– Kiedy zacząłem rapować, czułem się jak na pustyni, byłem sam, nagrywałem w domu, a kiedy publikowałem w internecie, wszyscy się z tego śmiali – powiedział „Rz" Liroy, czyli Piotr Marzec, twórca kultowego „Alboomu", obecnie poseł na Sejm RP. – Już jednak podczas mojej podróży do Francji w 1991 r. zobaczyłem eksplozję rapu. Sklepy były pełne płyt w tym gatunku, odbywało się wiele koncertów, w kioskach roiło się od rapowych fanzinów. W Polsce jeszcze długi czas lekceważono nas, traktowano jak łobuzów, ale tak samo było z twórcami jazzu i rock and rolla. Dziś graffiti, część kultury hiphopowej, można oglądać w najlepszych...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11083

Wydanie: 11083

Spis treści
Zamów abonament