Niezwykłe przypadki Łukasza N.
Prawo | Kelnerzy, którzy dla pieniędzy nagrywali VIP-ów w warszawskich restauracjach, nie spłacają zasądzonych kar.
Łukasz N., kelner z restauracji „Sowa i przyjaciele", za współpracę z organami ścigania nie został skazany – objęto go, na wniosek prokuratury, nadzwyczajnym złagodzeniem kary. Była to nagroda za ujawnienie kulis procederu (to N. jako zleceniodawcę podsłuchów wskazał biznesmena Marka Falentę, i wyjawił, kto i jak był potajemnie nagrywany).
W wyroku w tzw. aferze taśmowej z grudnia 2016 r. Sąd Okręgowy w Warszawie nakazał N. jedynie wpłatę 50 tys. zł na Fundusz Pokrzywdzonych oraz Pomocy Postpenitencjarnej (karę utrzymał Sąd Apelacyjny).
Łukasz N. sprzedawał nagrania – co prawdopodobne, nie tylko Falencie – a za pieniądze z taśm, jak ustalili śledczy, kupił sobie mieszkanie w stolicy i samochód BMW. Sąd orzekł więc przepadek mienia jakiego dorobił się z przestępstwa – kwoty 92,5 tys. zł.
Cienko przędą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta