Jaka będzie przyszłość polskiej branży lotniczej
patronat „ŻR" | Czy Polska jest gotowa budować samoloty własnej konstrukcji? To ważne pytanie dla Podkarpacia. grzegorz psujek
Pytanie takie zadano uczestnikom panelu dyskusyjnego, który odbył się podczas Kongresu 590 w Rzeszowie. To nie przypadek, że to właśnie w Rzeszowie padło powyższe pytanie. Polska branża lotnicza posiada długą i wspaniałą tradycję, której spuściznę najlepiej widać właśnie na Podkarpaciu. Zlokalizowana w regionie Dolina Lotnicza odpowiada za 90 proc. produkcji rodzimego przemysłu lotniczego, którego gros kierowane jest na eksport.
Branża chce iść do przodu. Stąd coraz częściej pojawia się pytanie, czy możliwe jest przejście z roli podwykonawcy i producenta podzespołów do finalnego wytwórcy gotowych produktów. Jak to osiągnąć? Jako pierwszy odpowiedzi starał się udzielić Władysław Ortyl, marszałek województwa podkarpackiego.
– Nie ma samolotów, w których nie byłoby części wyprodukowanych w naszej Dolinie Lotniczej. Jest to fakt, który bardzo nas cieszy. Nie może to jednak sprawić, że zapomnimy o naszych ambicjach. My chcemy mieć produkt finalny. My chcemy mieć produkt końcowy. Przypomnę tylko, że ostatni tego typu projekt, który powstał w Polsce i którego niestety nie udało się zakończyć, to Iryda. Od tego czasu nie mieliśmy podobnej, równie poważnej konstrukcji – mówił.
– Jesteśmy jedynym województwem w Polsce, które posiada inteligentną specjalizację lotnictwo i kosmonautyka. Stąd naszym obowiązkiem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta