Dokąd zmierza cyfrowy świat?
Czwarta rewolucja – pogodzić cele ekonomiczne, społeczne i środowiskowe
Rzeki płyną w kierunku morza, a gospodarka w kierunku różnych modeli współpracy i współdzielenia. Dlatego symbolem czwartej rewolucji przemysłowej wcale nie jest naszpikowana elektroniką fabryka, ale usługa na żądanie. Nowy rynkowy standard doskonale widać na przykładzie procesów związanych z zarządzaniem dokumentami i drukiem.
Przed kryzysowym 2007 rokiem gospodarkę napędzały kredyty. Dopóki były spłacane, mechanizm działał bez zarzutu. Potem zaczęto je rozdawać nawet ludziom bez odpowiednich dochodów. Finansowy silnik pracował szybciej i szybciej, aż się zatarł i zgasł, a wiele państw, środowisk i jednostek znalazło się w tragicznej sytuacji. Pesymiści obwieścili: „To koniec!". „Wcale nie" – odparli optymiści. „Jesteśmy na samym dnie. Świetnie. Pod spodem może być ropa. Wierćmy!".
Dzisiejszy świat jak kania dżdżu potrzebuje „ropy" – nowego paliwa, które znowu napędzi gospodarkę i zapewni jej rozwój, lecz bezpieczny i zrównoważony. Są nim innowacje – zarówno technologie cyfrowe, jak i niespotykane wcześniej modele biznesowe spod znaku przemysłu 4.0. Wreszcie będzie można pogodzić cele ekonomiczne, społeczne i środowiskowe. Dla wielu firm idea ta nie jest tylko nośnym hasłem, a rzeczywistością i sposobem działania na rynku. Ale od początku...
Więcej niż roboty
Pierwszą rewolucję przemysłową...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta