Ile może kosztować proces o kredyt frankowy
Obsługa sporu z bankiem po wyroku TSUE może być bardzo droga, ale wynagrodzenie prawnika nie może przekraczać rozsądnych granic. paweł rochowicz
Dziesiątki i setki tysięcy złotych straciły osoby, które zaciągnęły kredyty we frankach szwajcarskich, gdy ta waluta zyskała na wartości. Po wyroku TSUE w sprawie Justyny i Kamila Dziubaków (sygn. C-260/18) zyskały nadzieję na odzyskanie swoich pieniędzy.
Nie można się spodziewać, że prawnicy będą obsługiwali frankowiczów za darmo. Tuż po wyroku TSUE na rynku można było spotkać oferty „frankowej" pomocy prawnej opiewające nawet na 70–80 tysięcy złotych.
Czy to zgodne z etyką zawodową radców i adwokatów? Jakie powinno być uczciwe wynagrodzenie za prowadzenie sprawy frankowej? Jak to wygląda w praktyce?
W sytuacji dużego zainteresowania takimi sprawami łatwo o spryciarzy chcących zarobić na frankowiczach, jednak trudniej o precyzyjną kalkulację ceny przed podpisaniem umowy z prawnikiem.
Rozsądne kilka procent
Zasady etyki zawodowej zabraniają adwokatom i radcom prawnym ustalania wynagrodzenia wyłącznie na zasadzie premii od kwoty wygranej w sądzie dla klienta. Równocześnie istnieją zapisy nakazujące im informowanie o wysokości honorarium np. na podstawie czasu pracy. Radcowski kodeks etyki wskazuje ponadto, że wynagrodzenie powinno być ustalane m.in. z uwzględnieniem koniecznego nakładu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta