Bercow szachuje całą Europę
Johnson może i zebrał wystarczającą liczbę posłów, aby zatwierdzić umowę z UE. Ale spiker mu na to nie pozwolił.
– Premier ani nie szanuje orzeczeń parlamentu, ani jego czasu – tak uzasadnił w poniedziałek po południu John Bercow odrzucenie podania Borisa Johnsona o przeprowadzenie głosowania nad uzgodnioną w miniony czwartek umową rozwodową.
Na to głosowanie czekał nie tylko szef rządu, ale i cała Unia zmęczona trwającą od trzech i pół roku debatą nad wyjściem kraju z Unii.
– Chcemy wiedzieć, czy Wielka Brytania chce opuścić Wspólnotę, czy też nie. Bez tego przywódcy UE nie mogą rozstrzygnąć, czy odłożyć termin brexitu, czy nie – mówią źródła rządowe w Paryżu cytowane przez „Daily Telegraph".
Jednak w brytyjskim systemie prawnym pozycja spikera jest absolutnie wyjątkowa. I sięga korzeniami przeszło sześć wieków.
Misja od Boga
Sprawa bierze bowiem swój początek od cudownego uzdrowienia. Mówi się, że kilka kubków zgniłej wody uratowało Thomasa de la Mare przed niechybną śmiercią, gdy nagle stracił przytomność w czasie wizyty na papieskim dworze w Awinionie, gdzie Ojciec Święty miał go mianować opatem opactwa w St. Albans.
Duchowny nabrał w każdym razie tak silnego przekonania o wyjątkowej misji, jaką powierzył mu Bóg, że z niezwykłą determinacją bronił praw powierzonego mu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta