Cyfrowa rozrywka przyjdzie z chmury
Na rynek wchodzi Stadia Google'a, zaś w 2020 roku odpowiedzieć ma Microsoft z xCloud. Czy streaming gier sprawi, że konsole i komputery staną się zbędne? michał duszczyk
Nowy chmurowy projekt internetowego giganta, który został ujawniony w marcu, startuje we wtorek, 19 listopada. Stadia, usługa streamingu gier wideo, ma potencjał, by mocno namieszać na rynku. Nic dziwnego więc, że z uwagą poczynania rywala śledzą m.in. Sony czy Microsoft, których konsole PlayStation oraz Xbox mogą paść ofiarą nowej formuły cyfrowej rozrywki. Teraz do zabawy wystarczy bowiem internet i dowolny ekran – telewizor czy smartfon, na który gry są strumieniowane z zewnętrznych serwerów Google'a. W efekcie kosztowne urządzenia, w tym także komputery z zaawansowanymi kartami graficznymi, nie są do grania już potrzebne.
– Stadia stawia tradycyjne podejście do gier na głowie. Pozwalamy deweloperem na stworzenie gry tylko raz, a następnie przeniesienie jej na dowolny ekran, tak by gracz czuł się związany z grą, a nie z urządzeniem. To przeskok mentalny w tworzeniu gier i sposobie grania – mówił Phil Harrison, dyrektor Google Stadia, w rozmowie z „Wired".
Trzeba poczekać na 5G...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta