Przypadek Zbigniewa Bońka
Marek Domagalski Chwilowy punkt procesowy dla Zbigniewa Bońka, który uzyskał sądowy nakaz, by pisząca o nim prasa nie podawała przykrych dla niego, a w jego ocenie nadto nieprawdziwych informacji, nie zmienia starej prawdy, że łatwiej zacząć sądową sprawę, trudniej przewidzieć jej przebieg i wyjść z niej w miarę obronną ręką.
Po sądy i kontrowersyjne narzędzia procesowe należy zatem sięgać ostrożnie. Warto obserwować tę sprawę, może być pouczająca.
Rzadko spotykamy sprawy wytaczane przez adwokatów, może poza rozwodowymi, bo oni wiedzą, że proces niesie ryzyko także dla wszczynającego. Jednym z ryzyk jest nagłośnienie sprawy. Sztuką jest zatem dojść sprawiedliwości, a w sprawach prasowych prawdy, nie korzystając z sądu.
Zbigniew Boniek wybrał jednak drogę sądową i ogłosił, że w związku z licznymi publikacjami Piotra...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta