Świt nowej ery na Bliskim Wschodzie
Porozumienia Izraela z kolejnymi państwami arabskimi nie są przełomem, ale dają nadzieję na trwalszy pokój w regionie. PIOTR JENDROSZCZYK
Oba dokumenty – porozumienie pokojowe ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi i deklarację pokojową z Bahrajnem – podpisano we wtorek wieczorem w Białym Domu. Mają gwarantować pokój w regionie i przewidują nawiązanie stosunków dyplomatycznych. Zapowiedziano też trzeci dokument, przygotowany przez Biały Dom o planie pokojowym dla Bliskiego Wschodu.
Traktaty pokojowe z państwem żydowskim zawarły do tej pory tylko dwa państwa arabskie: Egipt w 1979 r. oraz Jordania 15 lat później. Teraz będą cztery. To niewiele, bo Liga Państw Arabskich liczy ponad 20 członków. Jednak obie umowy zasługują w pełni na miano historycznych, zmieniających pozytywnie polityczny pejzaż Bliskiego Wschodu, który od powstania państwa żydowskiego w 1948 r. cechowała wrogość arabsko-izraelska. Co doprowadziło do czterech wielkich wojen.
– Państw arabskich gotowych do zawarcia z nami pokoju będzie znacznie więcej – zapewnia premier Beniamin Netanjahu. Prawdziwym momentem przełomowym będzie zawarcie podobnego traktatu z Arabią Saudyjską. Wszystko ku temu zmierza.
Tajemnicza...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta