Czy SN jednolicie rozumie przepisy i teksty?
Prawników nie trzeba przekonywać, jak istotna jest wykładnia, nawet jeśli pojmują to pojęcie bardzo szeroko.
Problematyka wykładni prawa, choć tradycyjnie kojarzona z nauką, bywa również przedmiotem zainteresowania środowiska praktyki prawniczej. W lipcu pisałem, że prawników, którzy zawodowo lub naukowo zajmują się tzw. sądowym stosowaniem prawa, nie trzeba przekonywać, jak istotna jest wykładnia. Nawet jeśli będziemy pojmować to pojęcie bardzo szeroko, jako całokształt operacji intelektualnych podejmowanych po to, by uzyskać znaczenie źródeł prawa i w razie potrzeby zrekonstruować normę właściwego zachowania się w zakresie potrzebnym do danej sytuacjifaktycznej, specyfiki sprawy, którą rozstrzyga organ itp. (Artur Kotowski, „Jak rozumieć przepisy i teksty", „Sądy i prokuratura", 8 lipca 2020 r.).
Modele nie takie oczywiste
Dla praktyki prawniczej, w tym tzw. sądowo-prokuratorskiej, istotna jest odpowiedź na pytanie, czy działania interpretacyjne podejmowane przez sądy najwyższego szczebla są jednolite, czy też odznaczają się określonymi różnicami, jakościowo istotnymi.
Dlaczego sądy najwyższego szczebla, zatem kasacyjne? Ponieważ z istoty rzeczy to Sąd Najwyższy – jako sąd kasacyjny (a w administracyjnym pionie sądownictwa Naczelny Sąd Administracyjny) – kształtuje w bardzo znaczącym stopniu rozumowania interpretacyjne w tzw. sądowej wykładni operatywnej. Za takie działania odpowiada zarówno wykładnia Sądu Najwyższego przeprowadzana w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta