PAŃSTWO W PAŃSTWIE
Gazem za złe parkowanie
∑ Leszek Lachowicz jechał na trening tenisa stołowego w Nowej Soli. Przy parkingu przyległym do ul. Wojska Polskiego zamiast przepisowo skręcić w lewo (obowiązuje tam nakaz jazdy w tę stronę), przeciął ulicę i wjechał w ul. św. Barbary. Gdy zaparkował, podjechał radiowóz na sygnale. Policjant poinformował pana Leszka, że popełnił on wykroczenie. Jak opisuje kierowca, kazano mu pokazać dokumenty. Pan Leszek miał je w bagażniku. Gdy próbował tam podejść, jeden z funkcjonariuszy pchnął go w klatkę piersiową. Potem policjanci mieli wyciągnąć gaz i zacząć pryskać po oczach i twarzy. —rbi