Stopy wyższe, ale za małe
Podwyżki stopy referencyjnej NBP, choć były agresywne, nie dotrzymały kroku wzrostowi cen. Realnie więc stopa ta zmalała, co nie daje nadziei na szybkie opanowanie inflacji – oceniają ekonomiści.
Utrzymanie głównej stopy NBP w październiku na wrześniowym poziomie nie oznacza, że cykl zacieśniania polityki pieniężnej definitywnie się skończył – zapewniał prezes NBP Adam Glapiński. Argumentów na rzecz kolejnej podwyżki stóp dostarczyć mogą listopadowe prognozy analityków z NBP. Ale jeśli tak się stanie, trudno oczekiwać, że stopa referencyjna wzrośnie istotnie powyżej 7 proc. Tymczasem aż 81 proc. uczestników panelu ekonomistów „Rz” wątpi w to, aby taki poziom stóp wystarczył do sprowadzenia inflacji do celu NBP (2,5 proc.) w horyzoncie choćby trzech lat.