Helga i Jarosław w kolejce po emeryturę
Niesystemowe rozwiązania, które rujnują zasadę „ile odłożysz, taką będziesz miał emeryturę”, przy braku poszanowania elementarnych zasad ubezpieczeniowych, tworzą kaskadę niezamierzonych efektów.
Kaskadę widoczną tym bardziej, że przez ostatnie lata mieliśmy wykwit niesystemowych dodatków wprowadzonych tylko po to, by ludzie myśleli, że ich dobrobyt zależy od władzy. A nie od własnej pracy.
Problemem jednak nie jest to, co rząd zaoferował, lecz to, w jaki sposób „wklejono” proste transfery w system ubezpieczeń społecznych. Dodatki takie jak 13. i 14. emerytura czy świadczenie dla matek, które urodziły czwórkę dzieci, są tylko luźno związane z systemem emerytalnym.
Dziś utrapieniem jest szybko rosnąca liczba emerytur niższych niż minimalna, do których wypłaty potrzebne jest uzbieranie stażu emerytalnego. Zamiast uszczelnić przepisy odpowiadające za lawinowy wzrost takich świadczeń, których...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta