Sabalenka nie wymięka
Półfinały Australian Open zapowiadają się świetnie. Coco Gauff zagra w czwartek z Aryną Sabalenką, Novak Djoković w piątek zmierzy się z Jannikiem Sinnerem.
O broniącej tytułu w Melbourne Arynie Sabalence wciąż można pisać, że gra w tenisa przewidywalnie i siłowo, ale nie można, że nieskutecznie. Piątą rywalkę w tegorocznym Australian Open pokonała tak, jak cztery poprzednie, bombardując bez wstrzymywania ręki serwisem i forhendem. Dla Barbory Krejcikovej, byłej mistrzyni Wielkiego Szlema w Paryżu, potrafiącej czynić z piłką tenisową znacznie więcej, ale z mniejszą mocą i szybkością, było to doświadczenie przykre.
Czeszka przegrała 2:6, 3:6, dołączając do listy tych, które mecz z Aryną chciałyby jak najszybciej zapomnieć. Co z tego, że raz czy dwa Krejcikova przełamywała podanie rywalki, kiedy o tym fakcie decydowała wyłącznie chwilowa dyspozycja (lub niedyspozycja) Białorusinki. Zatem Aryna wygrała, powiedziała, jak bardzo z tego powodu się raduje, a na dociekania mediów, skąd ta ostatnia seria dużych sukcesów, wspomniała o dojrzałości.
Nie wariuje na korcie
– Myślę, że moje nowe nastawienie jest takie, że nie wariuję na korcie, nie spieszę się. Po prostu gram punkt po punkcie i tyle. Nie marzę, nie myślę o tym, co w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta