Trójskok wyborczy
Elekcja prezydencka dopiero w 2025 r., ale partie muszą o niej myśleć już dziś.
Partie koalicji rządowej postępują słusznie, przygotowując się do startu w elekcji samorządowej w dwóch blokach zamiast w czterech komitetach wyborczych. Już wiemy, że Trzecia Droga idzie jako jeden podmiot, a nie jako dwa osobne (PSL i PL2050), a media informują, że rozpoczęły się rozmowy między KO i Lewicą. Jeśli zakończą się sukcesem, obóz władzy wystartuje właśnie w dwóch blokach, co może zapewnić mu największe zyski polityczne.
Dlaczego? Bo tzw. realny próg wyborczy w walce o sejmiki jest o wiele wyższy niż 5 proc., które zapisane są w ordynacji. Nie wchodząc w szczegóły – wynika to z metody liczenia głosów oraz wielkości okręgów. Efekt jest taki, że swoją reprezentację na szczeblu wojewódzkim mają komitety co najmniej średnie, zdobywające minimum około 10 proc. Gdyby partie obozu władzy szły samodzielnie do elekcji samorządowej, realnym scenariuszem byłoby zmarnowanie dużej części oddanych na nie głosów –...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta