Jeremy znów oddycha swobodnie
Jeremy Sochan wrócił do gry na nominalnej pozycji skrzydłowego i odzyskał zachwianą pewność siebie. – Cały czas wierzę, że mogę dawać drużynie jeszcze więcej – mówi.
Na półmetku swojego drugiego sezonu w najlepszej koszykarskiej lidze świata Sochan znów oddycha swobodnie. Wcześniej męczył się jako rozgrywający San Antonio Spurs.
Ten eksperyment trenera Gregga Popovicha trwał do grudnia. Legendarny szkoleniowiec San Antonio Spurs dostrzegł w Sochanie potencjał kreatora gry, a 20-letni reprezentant Polski w nowej roli miewał mecze dobre. Tak jak na początku listopada, gdy zdobył rekordowe dla siebie 33 punkty, ustanawiając też nowy polski rekord w NBA.
Dużo częściej spisywał się jednak po prostu słabo. Nigdy wcześniej na takiej pozycji nie grał. Nowe obowiązki pozwoliły mu się wiele nauczyć, ale były też brzemieniem. Tym bardziej że w listopadzie i grudniu teksańska drużyna przegrywała mecz za meczem.
Popovich w połowie grudnia postanowił więc się z tego eksperymentu wycofać. Przyznał w ten sposób, że jego pomysł nie do końca był trafiony. Sochan wcześniej w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta