Co nam da przejrzystość wynagrodzeń?
Przejrzystość płac w formie, jaką wprowadzi w Polsce dyrektywa UE, zmniejszy lukę płacową między kobietami i mężczyznami. Może jednak mieć negatywne dla pracowników skutki uboczne.
W połowie 2023 r. w życie weszła dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady UE dotycząca przejrzystości płac. Polska i inne kraje członkowskie UE ma trzy lata na jej wprowadzenie. Pełna nazwa dyrektywy wskazuje na główny cel: większa jawność wynagrodzeń ma być narzędziem do wyrównania płac kobiet i mężczyzn wykonujących pracę o jednakowej wartości, czyli chodzi o zasypanie tzw. luki płacowej ze względu na płeć. O to, czy dyrektywa zadziała zgodnie z zamysłem autorów, zapytaliśmy uczestników panelu ekonomistów „Rzeczpospolitej”. Główny wniosek z naszej sondy: pomysł UE jest dobry, ale rewolucyjnych zmian luki płacowej nie należy oczekiwać, bo nie wynika ona tylko z dyskryminacji kobiet na rynku pracy.
Mniej dyskryminacji
Dyrektywa o jawności płac będzie zobowiązywała pracodawców do informowania kandydatów do pracy o widełkach płacowych obowiązujących na danym stanowisku. Co ważniejsze, da pracownikom prawo do informacji o średnim poziomie wynagrodzeń – z podziałem na płeć – osób na takim samym stanowisku lub wykonujących pracę o takiej samej wartości. Pracodawcy zatrudniający ponad 100 osób będą musieli publicznie podawać informacje o luce płacowej i odsetku pracowników płci żeńskiej i męskiej w każdym kwartylu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta