Iran na krótko we mgle
Prezydent Ebrahim Raisi nie był najważniejszym człowiekiem w Iranie. Ale mógł nim niedługo zostać. Pasował do reżimu. Reżimu, który się zapewne nie zmieni.
To za czasów Ebrahima Raisiego Iran stał się jeszcze bardziej antyzachodni, niż był. Islamska Republika jeszcze wyraźniej umościła się w obozie razem z Chinami i Rosją, którą wspiera militarnie w jej wojnie przeciw Ukrainie.
Śmierć takiego prezydenta nic nie zmieni w głównej rozgrywce światowej. Żadnej korekty w tej kwestii nie należy się spodziewać nie tylko po chwilowym następcy (do chwili przeprowadzenia wyborów – w ciągu siedmiu tygodni) Mohamedzie Mochberze, bo on nie będzie się tym zajmował, ale i po pełnoprawnym następcy, niezależnie od tego, jak się będzie nazywał.
Kandydaci na prezydenta muszą przejść przez religijno-polityczne sito, w którym z każdą kadencją dziurki stawały się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta