PO musi pozostać w środku
Sądzę, że dwa ostatnie tygodnie kampanii do PE będą decydujące, jeśli chodzi o wynik wyborów i frekwencję – mówi Bogdan Zdrojewski, szef sejmowej komisji kultury, kandydat do Parlamentu Europejskiego.
Koalicja Obywatelska wygrała ostatni weekend kampanii do PE?
Na start mieliśmy przewagę około 8–9 pkt proc., później PiS udało się to wyrównać. Natomiast teraz rzeczywiście odrabiamy. Dla mnie to jest zaskakująca kampania. Z jednej strony wyczuwam wielkie zmęczenie polityką samych wyborców. Mamy de facto trzy kampanie pod rząd – jedną sejmowo-senacką, a potem dwie tury wyborów samorządowych. Wybory samorządowe są bardzo skomplikowane. Natomiast wybory do PE to jest walka dwóch obozów – PiS i PO. Ona jest prostsza, w związku z tym sądzę, że te dwa ostatnie tygodnie będą przesądzające o wynikach wyborów, ale i o frekwencji.
Czy to zmęczenie, o którym pan mówi, przełoży się właśnie na niższą frekwencję?
Zapewne trochę się przełoży. Ja liczę jednak na to, że ta frekwencja będzie najwyższa, jeśli chodzi o wybory do PE w ostatnich kilkunastu latach. Dla mnie są dwie kluczowe sprawy w tych wyborach. Po pierwsze, mamy podział opinii na eurosceptyczną i euroentuzjastyczną. Środek, który wypełnia PO, na szczęście rośnie. Zawsze jednak w polityce wyrazistość lepiej się sprzedaje. Najtrudniej sprzedaje się coś, co jest racjonalne, zdroworozsądkowe, umiarkowane i my musimy tacy być. Po drugie, dziś walka między KO a PiS odbywa...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta