Obywatel jako „akcjonariusz” państwa
Mija 75 lat od wejścia w życie niemieckiej ustawy zasadniczej. Stała się katalizatorem konfliktów, integratorem dobrobytu gospodarczego oraz barierą przed wykluczeniem społecznym.
Na 23 i 24 maja przypadają kolejno rocznice: obwieszczenia przez Radę Parlamentarną (Parlamentarischer Rat) oraz wejścia w życie Ustawy Zasadniczej Republiki Federalnej Niemiec z 1949 roku. O ile akt konstytucyjny pomyślany był na początku jako prowizoryczny, czy wręcz w nawiązaniu do art. 146 UZ - blankietowy, stosunkowo szybko został w duchu społeczno-politycznego konsensu uznany za regulację przyszłościowo-dyrektywną i docelową. Owa docelowość nie oznaczała oczywiście, że procesy prawne, polityczne, społeczne, czy gospodarcze wstępują w fazę klarownie zamykającą pewien etap w sensie separatywnego istnienia RFN i NRD. Przeciwnie – UZ z 1949 roku stała się prawnym prologiem i punktem odniesienia dla wielu wyzwań przeobrażeniowych w modernizowanym RFN i postkomunistycznym NRD.
Akt konstytucyjny i dekodujący jego normy Federalny Sąd Konstytucyjny (określany w Polsce błędnie „trybunałem”) mają być „raz silnikiem, a raz hamulcem” dla owej dynamiki społecznej (określenie za W. Janisch w „SZ” z 23.05.2022 r.). Tak czy inaczej, UZ z 1949 roku w kształcie zaproponowanym przez Radę Parlamentarną złożoną z 11 landów, która zbierała się w Bonn od września 1948 roku do czerwca 1949 roku, i która opracowywała tekst aktu konstytucyjnego w imieniu trzech mocarstw okupacyjnych, okazała się aktem trwalszym, niż sądzono.
„Model referencyjny”
Nie jest to jednak wyłącznie kwestia wysoko rozwiniętej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta