Ostry spór na szczytach
Przewodnicząca KE Ursula von der Leyen jeszcze kilka miesięcy temu wydawała się żelazną kandydatką na drugą kadencję na stanowisku. Dziś nie jest to już takie pewne.
Szefowej KE socjaliści zarzucają flirt ze skrajną prawicą. Niejasne jest też stanowisko wobec niej liberalnego prezydenta Francji. Von der Leyen pewna może być poparcia Donalda Tuska, którego wsparła po wyborach w Polsce, odblokowując miliardy euro z KPO i funduszy strukturalnych UE.
Z nieoficjalnych informacji „Rzeczpospolitej” wynika, że Tusk, razem z premierem Grecji, może być wyznaczony na negocjatora wysokich stanowisk w UE w imieniu europejskich chadeków. Otoczenie von der Leyen boi się jednak, że negocjacje mogą nie pójść po ich myśli, bo gospodarzem unijnego szczytu jest przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel, z którym Niemka jest od lat w sporze.
W kampanię na jej rzecz włączył się portal Politico, który oskarżył Michela o torpedowanie jej kandydatury. Napisał, choć tej informacji nie udaje się potwierdzić, że Michel chce zostać wysokim przedstawicielem UE ds. polityki zagranicznej i bezpieczeństwa.