Prokurator może ukrócić poczynania Daniela Obajtka
Świadek, który uporczywie unika wizyt w prokuraturze lub na posiedzeniach sejmowej komisji śledczej, może zostać zatrzymany i do nich doprowadzony. Odpowiada za to policja.
Daniel Obajtek, były prezes Orlenu, nie stawia się jako świadek na wezwania sejmowej komisji śledczej i prokuratury. W środę sejmowa komisja śledcza do spraw afery wizowej podejmie kolejną próbę wysłuchania go. Z zapowiedzi słychać, że raczej nie pojawi się w gmachu przy Wiejskiej.
Po pierwszej nieobecności komisja wystąpiła do Sądu Okręgowego w Warszawie o ukaranie byłego prezesa Orlenu karą porządkową w wysokości 3 tys zł. Jeśli nie przyjdzie także w środę, grozi mu już nie tylko kara grzywny, ale – jak zapowiada komisja – może się też pojawić wniosek o zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie.
Przypomnijmy, że art. 287 kodeksu postępowania karnego przewiduje sankcje za uchylanie się od obowiązków w postępowaniu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta