Praworządność jako zadanie
Nie jest ona – wbrew potocznemu dyskursowi prawników i polityków – czymś stałym i zamkniętym. W jej wzmocnieniu mogą pomóc informacje, jak sami Polacy postrzegają spór m.in. o status sędziów i czy im ufają. Oto wyniki.
W kryzysie praworządności przy powodzi sprzecznych interpretacji prawa mamy posuchę informacji, co o niej myślą ludzie, którym ta praworządność ma służyć. Instytut Stosowanych Nauk Społecznych UW sfinansował moje badanie opinii publicznej o praworządności, które wykonał 20–30 maja 2024 r. CBOS na reprezentatywnej próbie 1038 pełnoletnich mieszkańców Polski, wylosowanej z rejestru PESEL. Badanie przeprowadzono w procedurze mixed-mode (w tym: 65,3 proc. metodą CAPI, 23,3 proc. – CATI i 11,4 proc.– CAWI). Głębsza analiza statystyczna i merytoryczna wyników wymaga więcej czasu, ale śpieszę z podaniem tego, co wiąże się wprost z polityką przywracania praworządności w Polsce. Godne uwagi przede wszystkim wydaje mi się porównanie tych wyników z moimi badaniami z 2021 r. („Non Rex regnat sed Lex” w „Rzeczpospolitej” z 28 grudnia 2021 r.). W obu wypadkach badanym zaprezentowano tę samą listę hipotetycznych warunków czy wskaźników praworządności, prosząc w 2021 r. o wskazanie trzech najważniejszych dla obywatela, a w 2024 r. – o wybór trzech najważniejszych do podjęcia jako zadanie polityki państwowej. Wyniki przedstawia grafika (nr 1).
Gradacja bez zmian
Z porównania wynikają dwie główne tezy. Po pierwsze, niezależnie od upływu czasu i zmian politycznych, hierarchia i struktura liczbowa wyboru zagadnień uważanych wcześniej za...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta