Wolna Rosja w obwodzie kurskim?
Kijów ma dylemat, czy zarządzanie zajętym regionem przygranicznym powierzyć rosyjskiej opozycji demokratycznej.
Leżąca obok granicy z Ukrainą Sudża jest jednym z najstarszych miast w Rosji. Pamięta cara i nawet wojnę polsko-rosyjską (1654–1667). W ubiegłym stuleciu często zmieniała właścicieli. Podczas rewolucji bolszewickiej i wojny domowej w Rosji wkraczały tam armie Antona Denikina, Symona Petlury, a nawet siły ukraińskiego anarchisty Nestora Machno. Komuniści założyli tam siedzibę Tymczasowego Robotniczo-Chłopskiego Rządu Ukrainy (później przeniesiono do Charkowa), z którego urosła Ukraińska Socjalistyczna Republika Radziecka. W czasie II wojny światowej miasto okupowali Niemcy, od wkroczenia tam Armii Czerwonej w 1943 roku leżało w granicach najpierw ZSRR, a do niedawna Rosji Władimira Putina. Od dwóch tygodni powiewa tam ukraińska flaga.
Ofensywa Kijowa. Co dalej?
Chodzi nie tylko o Sudżę. W środę pod kontrolą Ukrainy było 1263 kilometrów kwadratowych i 93 rosyjskie miejscowości leżące wzdłuż granicy. Według dowódcy armii ukraińskiej gen. Ołeksandra Syrskiego jego żołnierze przesunęli się 28–35 km w głąb Rosji. W dwa tygodnie zajął terytorium o powierzchni niemal trzykrotnie większej niż np. Andora (468 km kw). Co Ukraina zamierza z tym zrobić? Władze w Kijowie na to pytanie jednoznacznej odpowiedzi na razie nie dają. Dotychczas w Sudży utworzono komendanturę wojskową „dla...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta