Czas apokalipsy i Trzaskowski pod ostrzałem
Prezydent Warszawy przerwał urlop i przyjechał do stolicy, gdy ta została zalana. Opozycja, atakując Rafała Trzaskowskiego za pogodę, daje przedsmak tego, jak będzie wyglądała kampania prezydencka.
Gdy w poniedziałek doszło do ciężkich opadów deszczu i silnego wiatru, to sytuację w stolicy można scharakteryzować nawiązaniem do Conrada: czas apokalipsy. Widoczność zerowa, zablokowane ulice, drzewa połamane na ulicach, a później było... tylko gorzej. W Warszawie tak mocno nie padało jeszcze nigdy w historii pomiarów Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. W ciągu doby spadło tyle deszczu, ile zazwyczaj przez dwa miesiące.
Lepiej z pogodą już nie będzie
Nawalne deszcze, które przeszły przez Warszawę, zalały jedną z najważniejszych arterii – trasę S8. W związku z podtopieniami i zalanymi ulicami policja zaapelowała do kierowców, aby korzystali z komunikacji miejskiej. A ta miała gigantyczne problemy z kursowaniem. Pod wodą znalazły się nie tylko drogi ekspresowe, w tym S79 w okolicy lotniska Chopina, ale i ważna arteria...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta