Współpraca musi trwać, nawet jeżeli jest trudna
Ostatnio politycy zbyt często sięgają tylko do kategorii zagrożeń. To zaraz może dotyczyć nie tylko Chin ale olbrzymich połaci Azji – mówi Janusz Piechociński, były wicepremier, prezes Izby Przemysłowo-Handlowej Polska–Azja.
Jak wyglądają gospodarcze relacje polsko-azjatyckie? A w szczególności polsko-chińskie?
Mamy dzisiaj zbyt dużo niepewności. Na wielu frontach świat odchodzi od dotychczasowych zasad, a skala konfliktów i napięć generuje gigantyczne problemy dla globalnej gospodarki i firm.
Widzimy różne wymiany ciosów. Najgłośniejszym przykładem są auta elektryczne, gdzie wchodzimy w fazę dużej i w mojej ocenie niepotrzebnej konfrontacji. Mało kto patrzy na rzeczywiste koszty azjatyckiej produkcji, z góry zakłada się, że ci inni na pewno produkują z dotacjami, wsparciem państwa. Tak jakby niższe płace, niższe ceny energii czy większa skala produkcji nie była tego powodem. Weszliśmy w fazę napięcia, emocji. Przy okazji okazało się, że sektor automotive, wizytówka technologiczna Europy, taką wizytówką już nie jest. Przemysł motoryzacyjny w Europie zmaga się z największą utratą miejsc pracy od czasu pandemii Covid-19. W samej pierwszej połowie 2024 roku ogłoszono już redukcję kolejnych 32 tys. miejsc pracy, co przewyższa skalę zwolnień z najgorszego okresu pandemii. Do tych dramatycznych zmian przyczynił się spadający popyt, rosnące koszty produkcji oraz opóźnione inwestycje w nowe technologie.
Tesla, Chińczycy wyprzedzili Europę, co ma znaczenie również dla Polski, ponieważ...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta