Bez elektrycznych ciężarówek Polska straci unijny rynek przewozów
Pojazdy elektryczne staną się koniecznością z powodu tworzenia w miastach stref czystego transportu oraz ciągłego obniżania kosztów dostaw na tzw. ostatniej mili. Dlatego floty samochodów użytkowych powinny się elektryfikować.
Unijne wymogi związane z pakietem Fit for 55, zakładające radykalne obniżenie emisji do 2030 r. oraz zakończenie produkcji pojazdów spalinowych do 2035 r., zmuszą branżę transportową do bezemisyjnej rewolucji. Jednak niewiele firm jest na nią przygotowanych, choć park pojazdów – dostawczych oraz ciężarowych – powiększają wraz ze wzrostem rynku.
Według raportu „Barometr flotowy 2024”, przygotowanego przez Arval Mobility Observatory, floty samochodów dostawczych w polskich firmach będą w najbliższym czasie dynamicznie rosły wraz z powiększającym się rynkiem e-commerce. Aż 39 proc. przedsiębiorstw w Polsce zamierza zwiększyć liczbę aut dostawczych, podczas gdy europejska średnia w tym względzie wynosi 26 proc. Polska ustępuje tu jedynie Grecji (46 proc.) oraz Wielkiej Brytanii (40 proc.).
Rozwój firmy wymaga większej floty
– Aby zwiększyć efektywność operacyjną i sprostać rosnącym wymaganiom klientów, firmy będą coraz bardziej polegać na samodzielnie zarządzanych flotach pojazdów dostawczych i w nie inwestować. Z badania Arval Mobility Observatory wynika, że główną motywacją do rozbudowy flot jest obecnie rozwój firmy lub nowa gałąź działalności, która wymaga zwiększenia liczby pojazdów – twierdzi Rafał Tarnacki, menedżer ds. produktu i innowacji w Arval Service Lease...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta